jeden z ostanich weekendów spędziłam na SeeBloggers…
See Bloggers to niezwykłe wydarzenie, na które przybywają twórcy internetowi wszystkich branż i mediów { w tym roku było nas ponad 2000! }. To dwa dni pełne spotkań, nawiązywania relacji, spotykania twarzą w twarz tych, których znamy z facebooka czy instagrama, wymiany doświadczeń i nauki. Porządna dawka wiedzy, sporo warsztatowych aktywności i trochę przyjemności.
Co mi najbardziej zostało w pamięci, poza rozmowami, spotkaniami, wiedzą wyniesioną z prelekcji, i mnóstwem inspiracji?
warsztaty
Świetne warsztaty z przemiłym Pascalem Brodnickim. Podejrzewałam, że Pascal jest tak uroczy, jakim widzimy go w tv, ale nie miałam okazji spotkać go wcześniej. Serdeczny i ciepły, na warsztatach zaproponował klasyczne przepisy, zdradzając małe i duże tricki szefów kuchni, które sprawiają, że „zwykłe” rzeczy stają się doskonałe. Szczerze: uwielbiam takie warsztaty i ten rodzaj wiedzy. Te skrawki doświadczeń szefów kuchni skrzętnie nawlekam jak malutkie koraliki na mój sznureczek…
prelegenci
Ciekawi prelegenci, wiadomo… zawsze na See Bloggers można na to liczyć. Mnie poruszyła Kasia Nosowska. Nie miałam pojęcia, że to jest taka superbabka!
Żałuję bardzo, że nie widziałam na żywo wystąpienia Jurka Owsiaka i rozmowy z Urszulą Dudziak. Nadrobiłam w sieci, tu znajdziecie video:
Jurek Owsiak, od 59 minuty : https://www.facebook.com/SeeBloggers/videos/1040041236149766/
Ula Dudziak od około 1:03 : https://www.facebook.com/SeeBloggers/videos/1039921782828378/
Marki
…tak, są też marki, które umożliwiają istnienie tego festiwalu. Pokazują czasem fajne rzeczy, i umilają nam czas…
{ żeby nie było tak słodko powiem, że sponsorów i produktów było za dużo. skutecznie odciągały uwagę od tego co na festiwalu najważniejsze, czyli od merytorycznych prelekcji oraz spotkań z ludźmi. nadal mam przekonanie, że to ludzie tworzą festiwal, i że to spotkania i relacje są najważniejsze. }
więc marki i ich produkty…
spodobały mi się musy owocowe DayUp, znacie? owocowe o dobrym składzie i pyszne!
ciekawe lody zaproponowała Piątnica : wystarczy zamrozić ich jogurt islandzki, czyli styr… były pyszne, choć mocno słodkie { niestety spora dawka cukru w tym jogurcie }, muszę spróbować zrobić sama w domu… może mają naturalny bez cukru?
PS. wiedzieliście, że Piątnica ma teraz linię produktów BIO? co myślicie?
były też przeróżne batoniki 'dietetyczne’, 'smartfoodowe’ itp. długie składy, tyle mam do powiedzenia, choć muszę przyznać, że Barebells wygląda i smakuje naprawdę przekonywująco > dobra alternatywa „no sugar added” dla standardowych batonów, jeśli ktoś nie może bez nich żyć
Podsumowując : świetny festiwal, dobry czas.
Trochę za mało przestrzeni, za mało miejsca i czasu na rozmowę, spotkania, poznanie innych.
Mnóstwo inspiracji, porządna dawka wiedzy.
Dziękuję, SeeBloggers !
Miałam byc tak chciałam jechać ale w ostatniej chwili musiałam zrezygnowac 🙁
Fajnie móc przeczytać o tym jak było na seebloggers bo w tym roku niestety nie dałam rady ( mój chłopak wybrał mecz w Rosji własnie w tym czasie:( ) gdyby nie fakt, ze powód był naprawdę tego Wart nie odpuściłabym. Widzę, ze impreza rozwija się w niesamowitym tępie! Ze zdjęc wydaje się miec jeszce większa pompe niz rok temu!
Pascal i Kaśka Nosowska, to byłby duet <3