szaszłyki ze szparagów i sera halloumi,
z zaskakującym sosem z aromatycznej pomarańczy
…nietypowe wydanie szparagów, w połączeniu z halloumi… mogłoby się wydawać, że ser będzie zbyt intensywny… nie jest. całości dopełnia sos pomarańczowy, bardzo tutaj ważny, nie warto go pomijać.
przepis znaleziony na kwestiasmaku.pl, zmodyfikowany na własny sposób.
składniki:
-
500 g czyli 1 pęczek zielonych szparagów
-
250 g sera halloumi (ewentualnie oscypka, lub innego do grillowania)
-
świeżo wyciśnięty sok z 1 pomarańczy, najlepiej czerwonej, słodkiej i bardzo aromatycznej
-
ząbek czosnku
-
sól, świeżo zmielony pieprz
-
kilka patyczków do szaszłyków
przygotowanie
odrywam zdrewniałe końcówki szparagów – w magiczny sposób łamią się tam, gdzie potrzeba ( końcówek nie wyrzucamy, przydadzą się do kremowej zupy > z tego przepisu
jeśli szparagi są młode i świeże – nie trzeba obierać.
szparagi wkładam do garnka z osolonym wrzątkiem, podgotowuję 2 – 4 minuty, aż będą lekko miękkie. odcedzam i przelewam zimną wodą, żeby przerwać gotowanie.
każdy szparag kroję na dwie lub trzy części podobnej długości.
ser kroję w słupki długości połówek szparagów, grubości i szerokości około 2 cm (tak, aby pozwoliły się nabić na patyczek szaszłykowy bez kruszenia).
nadziewam na patyczki, na przemian szparagi i ser, lub dwa kawałki szparagów, jeden sera, i znów szparagi, fantazyjnie…
piekę na grillu…
{ warto zaopatrzyć się w gęsty rusz, żeby nie używać aluminiowych tacek… }
alternatywnie można upiec w piekarniku, albo na patelni grillowej, ostatecznie nawet na teflonowej…
patelnię smaruję wtedy oliwą (czasem oliwą peperoncino), wycieram nadmiar oliwy.
na rozgrzaną patelnię wkładam szaszłyki, układam tak, aby leżały płasko na dnie – przydaje się jak największa patelnia.
dosłownie chwila smażenia z jednej i drugiej strony, może dwie minuty, aż ser pięknie się zezłoci (dlatego używam halloumi: jest pyszny i pięknie się grilluje).
w międzyczasie przygotowuję sos:
mieszałam świeżo wyciśnięty sok z pomarańczy, sól, pieprz i wyciśnięty czosnek. przypraw dodaję do smaku – sporo, tak aby zrównoważyły kwaskowatą słodycz pomarańczy, i aby sos był w odczuciu słony, nie słodki. gotuję przez chwilę, żeby trochę zredukować, studzę.
gotowe szaszłyki podaję na dużym na talerzu, polewam odrobiną sosu. resztę sosu podaję osobno, żeby każdy mógł sobie polać, ile chce.
smacznego!
PS
więcej o szparagowych przysmakach możecie przeczytać w artykule SZPARAGI ZIELONE, ULUBIONE