plasterki cytryny w miodzie By

plasterki cytryny w miodzie

z widokiem na stół   |   plasterki cytryny w miodzie

 

 

plasterki cytryny w miodzie…

cudowne połączenie!
pomysł na owoce w miodzie pochodzi od mojej znajomej Małgosi W. (Gosiu, wielkie dzięki!) i jest rewelacyjny w swej prostocie.
świeże owoce zalewamy miodem.

ekologiczne cytryny z Sycylii, prosto z drzewa – takie zbierane w zeszłym tygodniu, takie że nie strach zjadać ze skórką – idealnie się do tego nadają.

efekt przerósł moje oczekiwania.
syrop który powstaje z miodu i soku z owoców jest rewelacyjny!

pomysł mojej znajomej Małgosi W. (Gosiu, wielkie dzięki!)

 

składniki

  •  4 małe cytryny, lub 2 duże ( najlepsze będą z pewnego źródła, niepryskane, niezabezpieczane, z cienką skórką )
  • 250 – 350 ml miodu ( najlepiej o delikatnym smaku, np. akacjowego, ewentualnie wieloowocowego )
  • słoik 500 ml zakręcany (twist-off), wyparzony, suchy i ostudzony

przygotowanie

cytryny myję i szoruję. jeśli nie jesteście pewni ich pochodzenia – można wyparzyć. kroję na cienkie plasterki – bardzo cienkie, ale takie, aby się nie rozpadały i były całe.

cytrynowe plasterki wsadzam do słoika ( czystego, wyprażonego w piekarniku i ostudzonego ), zalewam płynnym miodem. miód powinien być płynny – jeśli miód się zestalił podgrzewam delikatnie na małym ogniu tylko do momentu, aż jest płynny. nie chcę niszczyć cennych wartości miodu przez nadmierne podgrzewanie. miód powinien pokryć plasterki w momencie zalewania – potem plasterki migrują w górę i wydaje się, że miodu jest za mało – nie jest.

przez kilka dni słoik trzymam na kuchennym blacie, w pozycji stojącej, NA PODSTAWCE ( to ważne ) – u mnie to jest mała kratka. RAZ NA DOBĘ zmieniam pozycję słoika – jedną dobę słoik stoi na dnie, a kolejną na nakrętce. również RAZ NA DOBĘ odgazowuję – czyli odkręcam zakrętkę tylko na tyle, aby zebrane gazy mogły się wydostać ( zebrane gazy widać – nakrętka słoika lekko się wypucza, po ujściu gazów staje się z powrotem płaska ).
miód – a właściwie syrop miodowo-owocowy będzie na początku lekko mętny, i z każdym dniem będzie stawał się bardziej przejrzysty i rzadszy. po kilku dniach syrop zrobi się całkowicie przejrzysty, nie będzie żadnej warstewki bardziej mętnej. wtedy słoik zakręcam i wstawiam do lodówki, żeby przerwać (a precyzyjniej bardzo bardzo spowolnić) fermentację.
po 4 tygodniach otrzymujemy cudowność: cudowne plasterki, świeże – jędrne a jednocześnie miękkie, przesiąknięte słodyczą miodu, zanurzone w… nieziemsko pysznym syropie.

plasterki są genialnie pyszne. a syrop – delicje!

plasterki cytryny w miodzie…
sposób jest cudownie prosty a efekt – wspaniały. zdecydowanie polecam!

 

Zapisz

23 komentarze

  1. Ciekawie to wygląda! Zdjęcia robią super wrażenie.

    1. dziękuję serdecznie!

  2. obawiam sie ze nie dla cukrzyka…

    1. może być trudno, miód to cukier…

  3. Znalazłam ten przepis i ponieważ bardzo mi się spodobał to postanowiłam zrobić takie cytryny. I tu mam pytanie : po 6 dniach cytryny zaczęły mocno gazować, wcześniej miód był klarowny a obecnie zrobił się mętny. Jak spróbowałam płynu, to smak jest taki sfermentowny. Na Twoich zdjęciach wszystko jest klarowne, a u mnie mętne. I nie jestem pewna czy można to jeść.

    1. mętne lekko może być, potem klarowne z powrotem. jeśli smakuje niebardzo to bym nie jadła raczej.

  4. Jak można pisząc blog kulinarny tak intensywnie rozmijać się z językiem ojczystym?To nie „literówki” tylko konkretne BYKI językowe. Niestety nie omija to nawet obecnych zawodowych dziennikarzy – h/tumanistów. Przykra sprawa.

    1. dzień dobry!
      dziękuję za uwagę… przepuściłam przepis przez słownik, faktycznie były dwie literówki, już poprawione 🙂
      Ciekawa jestem jakie „BYKI językowe” masz na myśli, zapraszam do dyskusji. Nie jestem zawodowym dziennikarzem, ale dość sprawnie władam językiem – niemniej chętnie posłucham uwag. pozdrawiam serdecznie.

    2. Napisz lepiej

  5. Kiedyś podobny robiła moja babcia, jednak było w słoiku coś jeszcze…nie pamiętam co to mogło być. Może goździki? Aż ją zapytam 🙂 A przepis udostępniam 🙂

    1. Tak, mogły być goździki, mógł też być anyż gwiazdkowy. Można dodać też imbir. Dziękuję za udostepnienie! 🙂

  6. Pomysł przedni, ale do czego to można używać? Herbaty? Ciasta? Sałatki?

    1. można jeść jak konfiturę, z herbatą obok. można też dodać do herbaty – ale trochę szkoda. do ciasta i na sałatki – zawsze. 🙂

  7. Jak długo można przechowywać tę cudowność?

    1. u mnie stoją już wiele miesięcy w lodówce. myślę, że do roku spokojnie.

  8. Super, idealne na jesienne chłody

  9. nowo upieczona sąsiadka

    mam już wszystko co potrzeba, żeby zrobić ta pyszność 🙂 jutro działam!

  10. Świetny pomysł.. też zrobię 🙂

  11. Baaardzo fajnie, że trafiłam na Twoją inspirację 🙂 widziałam w sklepie, potem miałam zrobić, ale sie zapomniało 🙂 SUPER! Pozdrawiam! Basia

    1. bardzo mi miło, pozdrawiam!

  12. Podobno łączenie rzeczy słodkich i kwaśnych za jednym razem jest bardzo smaczne 🙂

  13. uwielbiam cytryny! Ale w miodzie… nie słyszałem 😀 fajny pomysł!

  14. fajne przepisy 🙂 na pewno skorzystam. Zapraszam do mnie i komentowania 🙂 http://moje-kuchenne-rewelacje.blogs
    pot.com/

podobało Ci się, zgadzasz się, masz inne zdanie? napisz!

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.