roladki z łososia i tuńczyka
ten pomysł jest prosty i rewelacyjny zarazem: w eleganckie plastry wędzonego łososia zawijamy tuńczykowe, lekko cytrusowe i aromatyczne nadzienie…
nadzienie samo w sobie jest pyszne { nie martwcie się, jeśli trochę zostanie – zjecie ze smakiem w charakterze pasty}…
połączenie tych pyszności daje wykwintne, zaskakujące danie. idealne na wigilijny stół z twistem awangardy 😉
składniki:
-
10 plastrów łososia wędzonego (200-300g)*
-
2 puszki tuńczyka w sosie własnym
na sos:
-
45ml (3 łyżki) jogurtu naturalnego
-
45ml ( 3 łyżki) majonezu
-
10 ml (2 łyżeczki) musztardy francuskiej
-
1/2 łyżeczki syropu klonowego
-
sok z 1 lemonki
-
10 ml (2 łyżeczki) koncentratu pomidorowego
-
sól i pieprz do smaku
do podania:
-
cytryna
-
2 łyżki kaparów
-
świeżo mielony pieprz
-
gałązki koperku
* plastry łososia:
potrzeba 10 plastrów łososia, waga zależy od wielkości plastrów. podanej ilości nadzienia starczy nawet na wielkie plastry.
można czasem kupić łososia w plastrach z koperkową, albo pieprzową posypką na brzegu –> takie wyjątkowo ładnie wyglądają w roladkach – dają dodatkowy paseczek wokół roladki…
przygotowanie
składniki sosu mieszam razem, doprawiam sola i pieprzem do smaku. sos powinien być BARDZO intensywny – pamiętajcie, że za chwilę połączymy go z dość neutralnym tuńczykiem.
tuńczyka odsączam z sosu własnego { dość dokładnie, nie chcemy płynącego płynu w roladkach }, mieszam z sosem. próbuję i jeśli potrzeba doprawiam solą i pieprzem.
plastry łososia rozkładam na desce, na każdy plasterek wykładam niepełną łyżkę nadzienia tuńczykowego {układam nadzienie w wąski paseczek. zwijam plasterek w roladkę wokół nadzienia. zwinięte roladki układam obok siebie, albo w kształt gwiazdy. wyciskam sok z cytryny, skrapiam roladki. posypuję kaparami i układam na roladkach, albo obok, gałązki koperku. na koniec oprószam całość świeżo mielonym pieprzem.
wkładam gotowy półmisek do lodówki – na pól godziny co najmniej, lub na dłużej – w zależności od momentu przygotowania. wyjmuję z lodówki tuż przed podaniem.
to jest zdecydowanie danie do zrobienia w dniu podania. nie polecam zrobienia wcześniej.
Kurczę! Ale to super wygląda! Boskie! Będą idealne na sylwestra :). Pozdrawiam, Mamatywna.
MNIAM! Uwielbiam łososia i tuńczyka, ale razem jeszcze nie jadłam!
Wygląda pysznie. Jak tylko będę mogła (tuńczyka w ciąży lepiej nie jeść), to na pewno wypróbuję
Łososia uwielbiam. Tylko trzeba zawsze zwracać uwagę skąd pochodzi ten łosoś. Te hodowlana to nieciekawa sprawa…
Ciekawy i fajny pomysł na przekaske na impreze 😉