purée z dyni…
półprodukt czy przetwór?
jakże przydatny jesienią, a także zimą, aż do samej cieplej wiosny { pozwala serwować aromatyczne dyniowe dania wtedy, kiedy dyń już nie ma w sprzedaży, ani w spiżarni, a chłody na zewnątrz aż proszą o dyniowe pyszności… }
banalne do zrobienia, łatwe do przechowania. otwiera też drogę do całej masy anglosaskich przepisów, które w składnikach podają: 1 puszka purée z dyni…
składniki:
-
dynia hokkaido, najlepiej mniejsza 1 – 1.5 kg
-
ALBO pozostałości jakiejkolwiek upieczonej dyni
purée można przygotować z dowolnej odmiany dyni.
ważne, aby dynia była upieczona.
można wykorzystać resztki dyń pozostałe po innych daniach. mogą być pieczone lub surowe. nie polecam robienia purée z gotowanej dyni – będzie zbyt wodniste.
jeśli jednak kupujecie dynie specjalnie na purée – wybierzcie niezbyt dużą hokkaido, około 1 -1.5 kg.
na purée wykorzystuję notorycznie fragmenty dyni makaronowej, które pozostały w postaci miąższu, po wydobyciu makaronu. uwielbiam jednak piec hokkaido specjalnie na purée.
purée z dyni hokkaido będzie miało najlepszą, kremową konsystencję oraz przepiękny głęboki żółty kolor, który zachowa się również w wypiekach i potrawach.
przygotowanie
surową całą dynię { zakładam, że jest to hokkaido } przepoławiam, pozbawiam pestek i wnętrzności, kroję na kawałki-kliny, zamykam w żaroodpornym naczyniu (lub naczyniach, jeśli jest większa).
jeśli macie już kawałki dyni, lub różnych dyń – po prostu włóżcie je do żaroodpornych naczyń, z pokrywkami. jeśli macie upieczone kawałki – po prostu je blendujecie.
piekę w zamkniętym naczyniu – około 40 minut w temperaturze 180 stopni, aż dynia robi się miękka. jeśli piekę od razu więcej sztuk (w kilku naczyniach) – czas można wydłużyć o 10-15 minut. upieczone kawałki muszą być miękkie. pozostawiam do ostygnięcia i obieram ze skóry. tak, wbrew opiniom, że hokkaido nie wymaga obierania, obieram. purée jest zdecydowanie bardziej kremowe i aksamitne, jeśli nie miksujemy skóry.
obrane kawałki dyni wkładam do blendera i miksuję na kremową masę. jeśli w naczyniach był płyn – miksuję go również. purée z pieczonej dyni wychodzi gęste, nie obawiajcie się.
gotowe purée na bieżący użytek przekładam do słoika lub szklanego pojemnika i przechowuję w lodówce do 3-4 dni. jeśli ma przetrwać dłużej – zamrażam lub wekuję w słoikach.
żeby zamrozić przekładam do pojemników przeznaczonych do zamrażania, najchętniej plastikowych, z uszczelką. jeśli potrzebujemy przechować większa ilość – lepiej zawekować: purée przekładam do wysterylizowanych słoików, zakręcam szczelnie słoiki i pasteryzuję w piekarniku.
o sterylizacji słoików i pasteryzacji w piekarniku przeczytacie TUTAJ.
purée z dyni używamy do całej masy przepisów… dyniowych ciast, muffin i babeczek. a także możemy się nim posłużyć do zrobienia kremowej zupy dyniowej (trochę naginając przepis) kiedy dynia jest już niedostępna, a zupa baaardzo potrzebna na chłody.
PS. zupa jest cudowna – kolor, aromat i smak…
cudownych dyniowych doznań!
dyniowe przepisy do których użyjecie purée z dyni:
Cudowne warzywo. Można z nim zrobić różne potrawy. PS. Przeczytałam 15 kg na początku „dynia hokkaido, najlepiej mniejsza 1-1.5 kg”. 😉
Ja tez mam zapas zamrożonego puree dyniowego, które sukcesywnie zużywam. Świetna sprawa!
Takie puree ma naprawdę wszechstronne zastosowanie! Kocham dynię. 🙂
Ja podobnie piekę dynię i mrożę, ale nie mam cierpliwości do miksowania jej przed zamrożeniem 😉 Pozdrawiam!
Kocham dynię