konfitura z aronii i malin By

konfitura z aronii i malin

z widokiem na stół | konfitura z aronii i malin

 

 

konfitura z aronii i malin

przepyszna konfitura o dużej zawartości owoców i małej zawartości cukru. o niezwykle głębokim kolorze – niemal czarna! pod światło purpurowa, granatowa… o wspaniałym szerokim smaku, wzbogaconym delikatną, ledwie wyczuwalną cierpkością aronii i jej aromatem… jako deser na spodeczku do herbaty, albo na kanapki. polecam!   

 

składniki

  • 500g owoców aronii, dojrzałych*
  • 500g malin
  • 300 gcukru trzcinowego
  • soku z 1/2 cytryny
* często panuje przekonanie, że owoce aronii { powinny być bardzo mocno dojrzałe } należy przemrozić, albo zbierać je dopiero po pierwszych przymrozkach, aby pozbawić je naturalnej cierpkości. w tym roku eksperymentuję trochę z aronią – nie mroziłam owoców i nie miałam żadnego problemu z cierpkim smakiem. być może po prostu dobrze trafiłam, owoce były mocno dojrzałe.

przygotowanie

owoce aronii pozbawiam gałązek i ogonków, myję dokładnie. maliny myję.

w szerokim rondlu mieszam owoce i zasypuję cukrem. pozostawiam na noc. aronia jest dość twarda i słabo puszcza sok.

dodaję 2 łyżki soku z cytryny, mieszam całość i gotuję na małym ogniu przez około 1:30 minut, czasem 2 godziny. maliny rozpadają się wcześniej, ale owoce aronii potrzebują więcej czasu aby zmięknąć. zazwyczaj do końca zachowują soją strukturę i w gotowej konfiturze można znaleźć całe kuleczki aronii.

często przyrządzanie konfitury rozkładam na trzy dni: pierwszego dnia zasypuję owoce cukrem, drugiego dnia gotuję przez około godzinę. trzeciego dnia wystarczy pogotować około 30 minut.

jak poznać, czy konfitura jest gotowa? tutaj przede wszystkim ważne jest, aby owoce aronii były miękkie. jeśli zmiękły – gęstość konfitury za pewne jest właściwa { pamiętajmy, że konfitura zgęstnieje jeszcze stygnąc }, a konfitura gotowa. jak sprawdzam, czy gęstość jest odpowiednia? — poniżej.

gotową konfiturę przekładam do wysterylizowanych słoików, słoiki zakręcam, odstawiam do ostygnięcia.

jak sprawdzam, czy konfitura jest gotowa (test talerzykowy ~ łyżeczkowy):

w czasie smażenia konfitury do zamrażalnika wkładam talerzyk i kilka (3 – 5 ) łyżeczek. wyjmuję jedną łyżeczkę, nabieram nią troszkę konfitury, wkładam  z powrotem do zamrażalnika. po chwili wyjmuję, sprawdzam gęstość konfitury w temperaturze pokojowej. przechylam łyżeczkę, jeśli konfitura spływa bardzo powoli i ma ładną konsystencję – jest gotowa. jeśli jest za rzadka – gotuję jeszcze kilka minut i powtarzam test.

smacznego, cudownie owocowego przetwarzania! 🙂

PS. podobają Wam się etykietki na zdjęciach poniżej? możecie mieć takie same! na blogu – specjalnie dla Was – ETYKIETKI NA PRZETWORY do ściągnięcia i wydrukowania. zajrzyjcie!

podobało Ci się, zgadzasz się, masz inne zdanie? napisz!

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.