ciasteczka z pistacjami i orzechami włoskimi { ciasteczka Kai } By

ciasteczka z pistacjami i orzechami włoskimi { ciasteczka Kai }

z widokiem na stół | ciasteczka z pisacjami i orzechami

 

 

ciasteczka z pistacjami i orzechami…

zapoczątkowane w naszym domu przez moją córkę Kaję…  cudowne! przepyszne, hiper kruchutkie, rozpływające się w ustach…
pamiętacie staroświeckie kocie języczki?
ciasteczka Kai to jakby ich ekskluzywne wydanie, poprawione i podniesione kilka półek wyżej. uzależniające smakiem, z pistacjami i orzechami włoskimi, z głęboką słodyczą ciemnego cukru i tą niezwykłą kruchością… ach!

ciasteczka pieczone przez moją córkę Kaję – oryginalny przepis na jej anglojęzycznym blogu CUP OF LIFE – zajrzyjcie, bardzo tam ładnie…

składniki:

  • 1/3 szklanki/miarki orzechów włoskich
  • 1/3 szklanki/miarki pistacji łuskanych
  • 1/2 szklanki/miarki masła
  • 1/2 szklanki/miarki cukru trzcinowego
  • 1,5 łyżeczki ekstraktu z wanilii
  • 1/4 łyżeczki soli
  • 1 szklanka – miarka mąki orkiszowej jasnej ( indeks 700 )
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia

przygotowanie

pistacje i orzechy włoskie grubo siekam. można to zrobić ręcznie, albo malakserem / blenderem na wolnych obrotach, dosłownie przez chwilę. spore kawałki orzechów w ciastkach są fajne.

masło i cukier umieszczam w naczyniu miksera i miksuję na puszystą, lekką i jasną masę { u mnie robi to mikser stojący z mieszałem płaskim, prędkość 6 w skali 1-10 } .
dodaję wanilię i sól i dalej miksuję. 
mąkę mieszam z proszkiem do pieczenia, dodaję partiami cały czas miksując – to ważne : nie dodajemy całej mąki na raz ( zmniejszam trochę obroty miksera, aby mąka nie unosiła się w całej kuchni 😉 ) i miksuję od połączenia składników.
dodaję orzechy i pistacje i mieszam / miksuję, tak aby masa była w miarę jednorodna.

z ciasta oddzielam małe porcje, formuję małe kulki – wielkości najmniejszych orzechów włoskich. używałam cienkich rękawiczek jednorazowych – ciasto jest luźne i lepiące.
kulki układam na blasze wyłożonej papierem do pieczenia, w odległości około 5 cm od siebie – to ważne, bo ciastka mocno się rozpłyną i nieco urosną.

piekę 15 – 17 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni. ciasteczka powinny być złoto brązowe. wyjmuję z piekarnika, czekam aż trochę przestygną  i przekładam na kratkę – ostrożnie, bo zazwyczaj są nadal miękkie. w miarę stygnięcia zrobią się kruche. i niebiańsko pyszne…

polecam!
są cudowne… nie można się oprzeć.

Jeden komentarz

  1. Uwielbiam tego typu słodkości:)

podobało Ci się, zgadzasz się, masz inne zdanie? napisz!

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.