bezowe serca… na Walentynki i nie tylko
bezy ogólnie lubią wszyscy i w zasadzie w każdej formie.
tutaj w innym wydaniu, w kształcie ażurowych serc, równie pyszne jak zawsze, a dodatkowo bardzo atrakcyjne wizualnie. nieregularne czerwono różowe linie dopełniają efektu WOW.
można je podać samodzielnie, ułożyć z nich ornament, wykorzystać jako zwieńczenie tortu albo zawiesić nad stołem na żyłkach, jako dekorację w specjalnym dniu…
świetnie nadają się na Walentynki { jako alternatywa dla czekoladowych słodkości } ale też na każdą inną romantyczną, miłosną czy sentymentalną okazję. zdecydowanie warte wypróbowania!
pomysł na bezowe serca pochodzi od Doroty ze strony mojewypieki.com. dziękuję za inspiracje!
składniki
-
4 białka z dużych jajek ( około 50 g każde )*
-
szczypta soli
-
200 g drobego cukru do wypieków**
-
barwnik spożywczy w żelu, najlepiej w tubce
*słowo o jajkach:
najlepiej sprawdzają się świeże białka, mogą być z lodówki lub w temperaturze pokojowej. ze starszych białek, a nawet mrożonych też wyjdzie beza, ale te świeże dają idealną strukturę.
**tutaj zależy mi na jak najbardziej białej bezie, dlatego używam cukru białego, nie trzcinowego
przygotowanie
białka ubijam mikserem – u mnie robi to mikser stacjonarny, prędkość 8 w skali 10-stopniowej. po pierwszym spienieniu białek dodaję szczyptę soli. ubijam, aż piana jest naprawdę sztywna – po wyjęciu trzepaczki, czy końcówki miksera zachowuje kształt ( ale uwaga! białka można 'przebić’ – kiedy zaczynają wyglądać jak strzępiaste chmurki – to znak, że ubijamy za długo – takiej piany już nie uratujemy 🙁 ).
kiedy białka są idealnie sztywne dodaję cukier – partiami, po jednej łyżce, cały czas miksując. to bardzo ważne, ważne aby cukier zdążył rozpuścić się w pianie zanim dodamy kolejną porcję. piana robi się coraz bardziej lśniąca, błyszcząca – i cały czas pozostaje bardzo sztywna.
blachę wykładam papierem do pieczenia, przygotowuję rękaw cukierniczy z prostą końcówką – otwór w końcówce powinien mieć około 1 do 1.5 cm i być prostym kółkiem { bez nacięć, które zwykle używamy do małych bezików } oraz barwnik w żelu.
wewnątrz rękawa „rysuję” barwnikowym żelem linie – trzy lub cztery. staram się zrobić je w miarę proste, w odległościach od siebie. podczas nakładania piany i wyciskania linie się powyginają wystarczająco, tworząc nieregularne, lekko rozmyte wzory.
ubitą i gęstą gotową lśniącą masę nakładam to rękawa i wyciskam na blachę wyłożoną papierem serca – samą obwódkę, bez wypełniania w środku.
przed dołożeniem kolejnej partii masy do rękawa, rysuję nowe czerwone linie.
blachę pełną serc wstawiam do piekarnika nagrzanego do 90 stopni i piekę, a raczej suszę, przez 1 godzinę lub półtorej. po godzinie sprawdzam, czy są gotowe : będą na wierzchu suche. kiedy są gotowe, wyłączam piekarnik, uchylam drzwiczki i pozostawiam bezę do wystygnięcia { to małe ciastka, wystygną szybko }.
( jeśli widzieliście wcześniejsze przepisy na bezy na blogu i zastanawiacie się dlaczego tutaj temperatura jest niższa : chodzi właśnie o to, aby bezy były białe, nie kremowe 😉 }
wystudzone serca układam na paterze, wkładam do słoja, kładę na wierzchu ciasta, wtykam w udekorowane babeczki… albo wieszam na żyłce nad stołem. w każdym z tych sposobów podania sprawdzają się świetnie.
i jak : podobają Wam się bezowe serca?
dobrej zabawy z tworzeniem i używaniem!
{ a dzisiaj : happy Valnetine! }