cudowności lata… poza długimi dniami, ciepłymi wieczorami, słońcem i ogólnie odczuwalnym duchem wakacyjnej swobody, lato przynosi niezwykłą obfitość owoców i warzyw… obfitość, która prosi o zachowanie, o zatrzymanie lata na dłużej – jego smaku, zapachu, flirtu ze słońcem…
Lato zwykle obsypuje nas cudownościami, ale ten rok { 2018 } jest zupełnie niesamowity. Jeszcze nie skończyły się truskawki, a już mamy maliny w pełni sezonu, porzeczki, czereśnie i od razu wiśnie { czereśni jest w tym roku morze…}, morele w czerwcu (!), jagody, borówki, śliwki i jabłka…. szaleństwo, cudowność, otumanienie obfitością…
Zaprzyjaźniony właściciel warzywniaka 'na rogu’ przepowiada, że lato będzie równie krótkie jak jest intensywne, i że skończy się równie wcześnie jak nastało. A w sierpniu będzie jesień…
Oby nie…
EDIT :
kolejne lata okazują się równie niesamowite, a każde niesie jakieś niezwykłości… albo upały, albo niezwykła wilgotność, albo wysyp czereśni, albo jagód… albo niezwykle długi sezon truskawkowy. w tym roku są chyba najpyszniejsze wiśnie…
Lato, każde poprzednie, i każde kolejne, prosi, żąda i domaga się zachowania na później… lato woła o zachowanie jego cudowności na późniejszy czas, a najlepszym z możliwych sposobów jest pozamykanie jego smaków i aromatów w słoikach.
Czyli domowe przetwory…
Wiele osób się krzywi, że to staroświeckie. Wielu wspomina z łezką, albo nadal uwielbia, te robione przez babcie, i z babcią jedynie im się kojarzą… Inni chcieliby robić własne, ale obawiają się, że to trudne. Spieszę z wyjaśnieniem: nie, nie jest to trudne. Nie jest też tak pracochłonne jak się może wydawać, ani skomplikowane.
Ja również kiedyś nie robiłam przetworów. Nawet wtedy, kiedy już sporo gotowałam, kiedy kuchnia stawała się powoli moim hobby i moim światem, przetwory mnie nie poruszały…
Dziś trudno mi w to uwierzyć. nie wyobrażam sobie lata bez słoików w kuchni, a jeszcze bardziej nie wyobrażam sobie jesiennej słoty i krótkich zimowych dni bez własnej porcji lata…. w słoiku!
Historię mojego przetworowania znajdziecie w artykule:
domowe przetwory, trochę lata w słoikach
Dlaczego przetwory domowe? Jak ze wszystkim, powodów jest nazbyt wiele : wiemy dokładnie z czego powstają, możemy komponować osobiste smaki, magia w kuchni… Przygotowanie przetworów jest trochę jak planowanie przyszłych wspomnień… trochę jak własna szczepionka, ochrona przed przyszłą szarością i chłodem…
Na blogu znajdziecie sporo przepisów, oraz opowieść :
o konfiturze z malin, dżemach i etykietkach
Opisuję w niej, poza innymi refleksjami, różnicę pomiędzy konfiturą a dżemem – tę semantyczną, i tę zwyczajową…
To co, przekonani?
Spóbujecie własnych sił w zatrzymaniu lata w słoikach?
Poniżej trochę użytecznych linków.
Tutaj znajdziecie wszystkie PRZEPISY na PRZETWORY, również te zimowe i wiosenne { tak, tak, są takie }, a poniżej na końcu artykułu bezpośrednie linki do przetworów letnich.
Tutaj linki do pobrania etykietek do własnego wydruku, aby Wasze słoiki wyglądały pięknie, i trochę wskazówek jak ich używać łatwo i z pięknym efektem:
ETYKIETKI NA PRZETWORY ***DO POBRANIA*** część I
ETYKIETKI NA PRZETWORY ***DO POBRANIA*** część II
A tutaj artykuł o moich ulubionych słoikach, i o tym do czego jeszcze poza przetworami ich używam
słoiki, słoiki . moje ulubione słoiki…
I jeszcze sposób sterylizacji słoików, aby Wasze przetwory były bezpieczne oraz pasteryzacji gotowych przetworów:
sterylizacja słoików . pasteryzacja w piekarniku
No i najważniejsze:
PRZEPISY na letnie przetwory
moje ulubione receptury – sprawdzone, wypróbowane, dopracowane…
konfitura malinowa z rozmarynem
konfitura z aronii i malin
maliny w miodzie
NAJLEPSZY dżem truskawkowy z porzeczką i rozmarynem – tutaj (naprawdę świetny, warto skorzystać)
najprostszy dżem z czarnych porzeczek
superszybki dżem z borówek amerykańskich
konfitura morelowa z tymiankiem
konfitura z moreli i wiśni korzennych
wiśnie korzenne
intensywny sos z czarnych porzeczek, słodko-słony, trochę kwaskowy
chutney pomidorowy… przepis ukochany
pieczone pomidory w oliwie
ajwar paprykowo-bakłażanowy
ajwar z papryki opalanej
lutenica – pasta paprykowo-bakłażanowa z kminkiem!
pepperonata, cudownie paprykowa
pepperonata z pieczonej papryki bez blendowania
paté z pieczonych bakłażanów
artykuł i cała kolekcja PRZETWORÓW CYTRUSOWYCH, znacie?
Zapraszam do dzielenia się Waszymi doświadczeniami, odczuciami, obawami…
Na wszystkie pytania chętnie odpowiem, a wątpliwości – jeśli tylko umiem – rozwieję.
Zapraszam, czujcie się tu u siebie!
Zacznę od tego, że te zdjęcia są obłędne!! Jaka głębia!
Jesli chodiz o przetwory to bardzo bym chciała się za niej zabrać, ale co roku jakoś mi sie nie udaje, chyba jeszcze do tego nie dorosłam 🙂 Chociaż żałuje!
dziękuję bardzo za miłe słowa.
trzymam kciuki za przetwory, to fajna zabawa, spróbuj 🙂
Uwielbiam przetwory, robię samodzielnie, ale nieduże ilości z uwagi na brak miejsca do przechowywania. Jak przeniosę się do domu, na pewno to się zmieni 🙂
Piękne zdjęcia. My z rodziną też przetwarzamy, co natura przyniosła – wiśnie, porzeczki, morele itp. 🙂
Ja do tej pory robilam tylko dzem wisniowy.
spróbuj czegoś nowego, warto. gorąco polecam maliny w miodzie, są bardzo proste do zrobienia i niezastąpione w okresie zimowym, przy osłabieniach organizmu i przeziębieniach.
a dżem z borówek jest naprawdę ekspresowy!
Piękny blog, jestem pod wrażeniem zdjęć i smaków, które natychmiast przywołują moje wspomnienia z dzieciństwa, zachęcają do przyjemnego spędzania czasu w kuchni i tworzenia takich cudności dla rodziny. 🙂
dziękuję za ciepłe słowa. bardzo mi miło, że moje artykuły i zdjęcia przywołują tak dobre myśli i inspirują. zapraszam !
Podziwiam zapał! Mnie go w tym roku niestety zabrakło 🙁
sezon trwa, może jeszcze znajdziesz chwilę?
Piękne słoiczki:-).