ciepły róż i Wielkanoc? połączenie idealne. ciepły róż i mazurek – od razu widać, że pasuje…
słyszeliście o kolorze roku?
każdego roku firma Pantone Inc. – amerykański potentat od kolorów ;-), autor systemu identyfikacji kolorów oraz producent wzorników kolorów do wszelkich zastosowań, twórca standardów kolorystycznych obowiązujących na całym świecie – ogłasza kolor roku. wybór wynika z obserwowanych i przewidywanych przez specjalistów-kolorystów trendów, a oparty jest na zdarzeniach zachodzących w kulturze, nastrojach i nastawieniu widocznych w świecie, dążeniach i potrzebach jednostek.
w tym roku po raz pierwszy w historii firma Pantone Inc. ogłosiła dwa kolory roku, Rose Quartz i Serenity – czyli Różowy Kwarc (ciepły odcień różu) i Pogoda Ducha (łagodny odcień niebieskiego). róż symbolizuje łagodne przekonywanie, błękit – ulotność i przestrzeń. połączenie ich razem – spokój, wytchnienie i relaks. trudno zaprzeczyć, że tego właśnie potrzebujemy w dzisiejszych czasach… albo zawsze! 😉
niebieski pominę, ale róż…. wybrany przez Pantone Inc. odcień różu jest wyjątkowy. pisałam już pewnie o tym, że różowy to nie jest mój ulubiony kolor. ten jest inny – ciepły, przyjazny, nienarzucający się, ale też nie nijaki – określenie „łagodne przekonywanie” idealnie do niego pasuje. mimo mojego ogólnego braku afektu do różu – ten odcień zdecydowanie mi się spodobał.
w świecie mody, przemysłu beauty, designu i dekoratorstwa jak zawsze kolory roku wiodą prym – mamy więc ubrania w kolorze roku, buty, szale i wszelkie dodatki, ale również designerskie zegary, wazony, zasłony i poduszki, farby do ścian i wykładziny podłogowe, a nawet ekspresy do kawy i kanapy…
przed Wielkanocą zawsze układam menu. jest to kombinacja tradycyjnych dań, z których jakieś staram się zachować na liście, naszych ulubionych potraw – od lat lub choćby od roku, oraz nowości. wprowadziłam ten sposób lata temu, aby uniknąć kompletnej nudy i sztampy; aby jednocześnie zachować tradycje i wprowadzać nowości. jak dotąd sprawdza się doskonale: niektóre potrawy pojawiają się raz, aby nigdy więcej nie powrócić, inne wchodzą na stałe do menu jako „nasze ulubione”.
obok innych smakołyków, zazwyczaj na Wielkanoc piekę kilka mazurków. wśród nich – zawsze jakaś nowość. w tym roku urzekł mnie napotkany na stronie 'moje wypieki’ mazurek malinowy. kombinacja białej czekolady i malin zawsze brzmi dobrze. przepis mnie zainspirował i postanowiłam zrobić mój własny mazurek na fali tej inspiracji.
na spód użyłam mojego ulubionego ciasta kruchego – najbardziej kruchego z kruchych, odżałowałam (z bólem!) pół słoiczka własnej domowej konfitury malinowej z rozmarynem, a na wierzch – warstewka białej czekolady… napotkany przepis podsunął mi pomysł barwienia czekolady (wiecie, że biała czekolada łatwo i pięknie się barwi?)… ale prezentowany tam malinowy kolor był dla mnie nie do zaakceptowania. Wielkanoc kojarzy mi się z jasnymi barwami, pastelami… a w tym roku przecież w ogóle mam fazę na białe! postanowiłam więc tylko musnąć kremową masę z białej czekolady barwnikiem… dodałam naprawdę odrobinę, na czubek wykałaczki… zamieszałam… i oniemiałam!
moim oczom ukazała się jedwabista, gładka masa… w kolorze roku 2016! Rose Quartz jak z wzornika!
mazurek wyglądał przepięknie. właściwie mazurki – zaplanowałam ten malinowy w formie 'mazurków indywidualnych’: każdy otrzymał własny mazurek, nie ukrojony kawałek, tylko własny mini-mazurek z rantem dookoła. podany na różowym talerzyku prezentował się wspaniale. popatrzcie na zdjęcia. 🙂
PS
przepis na mazurek malinowy w kolorze roku 2016 znajdziecie TUTAJ. do mazurka użyłam domową konfiturę malinową z rozmarynem, którą robię zawsze latem, z cudownych owoców w szczycie sezonu – ale można też usmażyć z mrożonych malin.
do pieczenia mini-mazurków używam małe blaszki z wyjmowanym dnem, o wymiarach 11.5 x 6 cm. mam 3 sztuki – spody piekę na raty po trzy sztuki, co jest trochę niewygodne i czasochłonne – ale efekt wart jest czasu i zaangażowania.
małe mazurki są też cudowne na prezenty!
wygląda przepysznie! takie urocze malenstwo… szkoda, ze ja nie mam za grosz talentu!
Te mini mazurki wyglądają uroczo
Mazurki wyglądają świetnie :-D. Pewnie tak samo dobrze smakują.
Sama nie gotuję, ale podrzucę przepis mamie, bo wygląda smakowicie .