cytrusy znamy od zawsze… ale jak pozorna to znajomość!
fascynacje i zachwycenia | Strona 2 z 11 |
luty { a także marzec } upływa u nas pod hasłem cytrusów… w domu pełno owocowej świeżości, na stole słoneczne owoce na przekór szarościom…
cytrusy wszelkich rodzajów… niezliczone odmiany pomarańczy: jasne i słodkie, charakterystyczne czerwone, dekadenckie gorzkie… cytryny, grejpfruty, klementynki… aż się proszą o konfitury, kandyzowane skórki i plasterki…
jak zawsze w marcu z utęsknieniem czekam już na wiosnę i ciepło. wypatruję każdej oznaki i zapraszam wiosnę do stołu…
moja tegoroczna fascynacja (żeby nie powiedzieć obsesja): sycylijskie czerwone pomarańcze… dostępne tylko w zimie, aromatyczne, soczyste, najlepsze właśnie teraz… fantastyczne, kuszące i niezwykle inspirujące: aż proszą, żeby zrobić z nich coś jeszcze…
zimą na stole niezwykle często gości avocado… głównie dlatego, że to sezon na europejskie avocado, jedyne słuszne!
szparagi… piękne, eleganckie, wytworne… wyglądają niemal jak kwiaty. aż się proszą o zachwyt. a to dopiero początek….
szparagi… piękne, eleganckie, wytworne… wyglądają niemal jak kwiaty. aż się proszą o zachwyt. a to dopiero początek. to dopiero zewnętrze, sam wygląd. efemeryczne, delikatne, wymagające specjalnego traktowania… ale smak: ach! nieporównywalny z niczym innym chyba.
Najnowsze komentarze