fantastyczna sałatka, albo samodzielne danie, idealne na chłodniejsze wieczory, a może dni…
pełne letnich kolorów, zapachów i smaków, delikatnie zmierzające w kierunku… hmmm, września 😉 celowo nie używam słowa jesień – zbyt kocham lato. niemniej – za sprawą suszonej kolendry i kuminu – sałatka ma nieco cięższy charakter, lekko korzenny… jest genialna na ciepło, bardzo polecam.
danie powstało pod wpływem przepisu Ottolenghiego z książki „Jerozolima”. książka wspaniała, mnóstwo inspiracji i nowych spojrzeń…
składniki:
-
3 papryki czerwone małe, albo 1-2 duże
-
700 g fasolki szparagowej
-
2 cebulki cukrowe
-
½ pęczka dymki bez cebulek (grubego szczypioru)
-
3 ząbki czosnku
-
1 łyżeczka kolendry
-
1 łyżeczka kuminu
-
1 cytryna – trochę soku (do smaku) i otarta skórka cytryny
-
garstka suszonych listków bazylii tajskiej
-
duża szczypta (lub mała garstka) liści suszonego czosnku niedźwiedziego
-
2 garście posiekanych świeżych ziół: kolendry, lub natki, lub natki i koperku, w dowolnych proporcjach (razem 20 gram)
przygotowanie
fasolkę gotuję w osolonej wodzie al dente, 10 – 12 minut (zawsze zalewam fasolkę wrzątkiem, czas liczę od ponownego zawrzenia wody w garnku z fasolką). odcedzam, zahartuję zimną wodą.
w tym samym czasie grilluję paprykę, pokrojoną w długie paski, w piekarniku. jeśli Wasz piekarnik nie ma opcji grill – można upiec paprykę w temperaturze 220 stopni, albo podsmażyć na patelni grillowej.
cebulki kroję w bardzo cienkie plasterki, szczypiorek siekam. podsmażam cebulkę aż lekko się zrumieni. dodaję szczypiorek, podsmażam. Dodaję zmiażdżony czosnek, podsmażam. dodaję kumin i kolendrę.
dokładam na patelnię fasolkę. podsypuję bazylią tajską oraz czosnkiem niedźwiedzim. przyprawiłam solą, pieprzem, skórką z cytryny, dodaję odrobinę soku (z kuchni unosi się już boski zapach aromatycznej mieszanki). dokładam grillowaną paprykę.
całość podduszam. na koniec dodaję 3/4 świeżych ziół, zostawiając resztę do posypania po wierzchu.
mieszam danie na patelni i wykładam na półmisek. posypuję potrawę wcześniej odłożonymi ziołami.
ach!
smacznego…