babeczki dyniowe, które same się zjadają….
to nie są eleganckie babeczki, stojące równym rządkiem… to raczej niedbałe, trochę krzywe i nierówne porcje ciasta, w pomarańczowych sukienkach, przypominające muffiny. albo słodkie, maślane bułeczki. kuszące zapachem i obfitą cukrową posypką. wilgotne, mięciutkie, zrównoważone, o niesamowitym aromacie – delikatnym i wyraźnym jednocześnie. niemal za każdym razem rozważam, czy coś do nich dodać… i rezygnuję. są idealne takie, jakie są… zawsze można podać domową konfiturę na spodeczku obok…
inspirowane przepisem z mojewypieki.com
składniki:
(w temperaturze pokojowej)
-
140 g masła
-
2 i 1/2 szklanki mąki orkiszowej jasnej, lub mieszanki pół na pół z pełnoziarnistą
-
1/4 łyżeczki sody oczyszczonej
-
2 i 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
-
1/2 łyżeczki domowej przyprawy piernikowej
-
1/2 łyżeczki gałki muszkatołowej
-
1/2 łyżeczki soli
-
2 jajka
-
3/4 szklanki drobnego jasnego cukru trzcinowego (light muscovado lub demerara extra fine)
-
1/3 szklanki maślanki
-
1 i 1/4 szklanki pure z dyni
-
2 łyżki cukru trzcinowego demerara (na posypkę)
-
1 łyżeczka cynamonu (na posypkę)
przygotowanie
w jednym naczyniu mieszam składniki suche: mąkę, sodę, proszek, przyprawy, sól.
w drugim łączę dyniowe pure z maślanką.
w misie miksera ucieram masło z cukrem na puszystą masę. dodaję jajka, kolejno, miksuję po każdym. dodaję na zmianę po 1/3 dyniowej masy i składników suchych, na przemian, mieszając za każdym razem do połączenia składników (nie dłużej).
ciasto dzielę pomiędzy 12 foremek wyłożonych papilotkami.
na posypkę mieszam cukier demerara z cynamonem, posypuję obficie surowe babeczki.
piekę w temperaturze 180 stopni przez 25 – 30 minut, do tzw. suchego patyczka
smacznego!
Czy to musi być jakiś konkretny rodzaj dyni?
może być dowolna, choć najlepszy rezultat daje dynia hokkaido, jest najbardziej kremowa po upieczeniu.