muffiny – temat rzeka… cudowne połączenie pieczywa i ciastka, słodkie lub wytrawne, w dowolnym z nieskończonej ilości wariantów. łatwe i szybkie do zrobienia… idealne rozwiązanie na śniadanie, podwieczorek, przekąskę.
muffiny mnie zniewoliły. piekę nałogowo, właściwie zawsze czekają na naszym stole. jest kilka powodów, dla których nie można im się oprzeć: ulubione smaki, struktura i porowatość ciasta, wilgotność zatrzymana w kształtnych bułeczkach, kolorowe papierki…. łatwość wykonania, możliwość przechowania i nieograniczone możliwości modyfikacji…
muffiny to nie ciastka. muffiny to pieczywo, jakkolwiek trudno byłoby Wam to zaakceptować. świadczy o tym rodzaj ciasta, jego charakter. muffiny to nie babeczki z ciasta ucieranego, z porcją kremu na wierzchu (albo bez), puszące się pewnie na paterze do ciast. to słodkie lub wytrawne 'bułeczki’. muffiny to nie deser – to śniadanie albo pożywna przekąska, a jeśli o to zadbamy – również pełnowartościowa.
już dawno przestałam piec muffiny z białej mąki pszennej i białego cukru – kaloryczne bułeczki, słodkie i smaczne, a jednak puste… po co to robić, skoro jest tyle innych możliwości?
muffiny robi się w sposób prosty i łatwy. składniki suche mieszamy razem, składniki mokre mieszamy w osobnym naczyniu, potem jedne i drugie razem – tylko do połączenia…. jakie składniki? no właśnie: niemal dowolne! to właśnie sprawia, że możliwości są nieograniczone. przepis podstawowy pokazuje bazowe składniki, ilości i proporcje – można je dowolnie wymieniać i zastępować odpowiednikami, pamiętając tylko, aby ogólna ilość jednych i drugich (suchych i mokrych) się zgadzała.
dzieci uwielbiają muffiny… naprawdę trudno znaleźć malucha, który odmówi zjedzenia jednej czy dwóch… można to wykorzystać i dostarczyć maluchom porcję wartości odżywczych, a nawet przemycić niekoniecznie akceptowane składniki, na przykład warzywne. u nas nie ma tego problemu, ale wiem, że dla wielu z Was to ważne…
wśród moich faworytów na stole są marchewkowe muffiny z mąki gryczanej, muffiny jabłkowe, pełnoziarniste muffiny czekoladowe, muffiny z cukinii – tegoroczny przebój… poniżej linki do przepisów i galeria obrazków ze stołu – zainspirujcie się moimi muffinami!
naprawdę warto spróbować. jest niewiele rzeczy w kuchni, które potrafią w tak cudowny sposób wynagrodzić tak niewielką ilość lekkiej pracy…
MUFFINY NA SŁODKO
muffiny – przepis podstawowy (do dowolnych modyfikacji)
orkiszowe muffiny ze słonecznikiem i suszonymi owocami
muffiny z jabłkami i migdałami
jabłkowe muffiny z borówkami amerykańskimi
bezglutenowe muffiny marchewkowe
muffiny z cukinii
bezglutenowe muffiny pomarańczowe
cytrynowe muffiny z cukinii
muffiny pomarańczowo-bananowe • no waste •
muffiny z jagodami { i otrębami }
muffiny bananowe z malinami
cynamonowe muffiny jabłkowe z migdałami
pełnoziarniste muffiny czekoladowe
muffiny z porzeczkami i białą czekoladą
muffiny prosto z sadu . bardzo owocowe!
jabłkowe muffiny z aronią i słonecznikiem
aksamitne muffiny dyniowe
razowe muffiny morelowe
muffiny bananowo-jabłkowe z jeżynami
muffiny zimowe . z pomarańczą, mandarynką, żurawiną i orzechami
MUFFINY WYTRAWNE
muffiny z czosnkiem niedźwiedzim i fetą
wytrawne muffiny z pesto
Kocham muffinki. To najszybsze ciasteczka jakie znam. Co prawda nigdy nie robiłam aż tylu rodzai ale zainspirowałaś mnie do drobnych zmian 🙂 Aj pyszności !!! 🙂
bardzo mi miło. 🙂
w zasadzie to główna idea bloga: dzielenie się zachwyceniami, i inspirowanie…
udanych wypieków!
A ja nie mam szczęścia do muffinek. Ile razy ich nie robiłam, tyle samo razy mi nie wyszły 🙁 I zawsze się zastanawiam, czemu innym tak ładnie odchodzą od papierowej foremki. Moje zawsze się sklejają, miętolą i przychodzi mi wybierać papier z zębów 😀
pozdrawiam serdecznie!
jeśli korzystasz ze sprawdzonego przepisu nie powinno być takiego problemu. jeśli modyfikujesz przepis, szczególnie ograniczasz ilość tłuszczu – tedy ryzyko jest większe. warto też używać porządne papilotki. można też spróbować silikonowych foremek, są teraz powszechnie dostępne. no i ważne, aby nie mieszać zbyt długo, aby ciasto nie zrobiło się zbite.
powodzenia!
Uwielbiam. Absolutnie uwielbiam muffiny 😉
Część robię podobnie jak Ty, z resztą eksperymentuję swobodnie zamieniając składniki 😉
Ale, strasznie mi się podobają kolorowe papilotki których używasz – ja mam silikonowe foremki, wiec obywam się bez papierków.
I zdjęcie z czerwoną pomarańczą jest śliczne !
tak, papierowe papilotki to część rytuału. nazywam je czasem sukienkami… pozdrawiam!
Ja również uwielbiam piec muffiny i babeczki 😉
Pycha.