Pyszna kawa, zaparzona w prawdziwie italiański sposób i cudowna mleczna pianka… w każdej chwili, łatwo i szybko!
Pamiętacie jak pisałam o kawie ?
Dopiero ekspres automatyczny sprawił, że porzuciłam kawę rozpuszczalną całkowicie.
No właśnie… wszystko z powodu szybkości życia i potrzeby wygody.
Ja, która uwielbiam celebrowanie kawy: staroświecki ręczny młynek, parzenie w kawiarce typu mokka, domowy sposób na spienianie mleka bez żadnych urządzeń… Ja posiłkowałam się rozpuszczalną kawą w pędzie dnia codziennego. Niestety: żeby zaparzyć kawę w kawiarce, albo ekspresie tradycyjnym z kolbą potrzeba jednak sporo czasu i w codziennym porannym pośpiechu to się zupełnie nie sprawdzało – więc używałam kawy rozpuszczalnej.
ekspres automatyczny
Odkąd poznałam ekspres automatyczny – to się zmieniło całkowicie. Kawa rozpuszczalna nie jest używana u nas w domu.
Przyznaję, trafiłam idealnie: pierwszy ekspres automatyczny, jakiego spróbowałam to Saeco. To marka, która wywodzi się z małej włoskiej firmy założonej przez entuzjastów kawy – dwóch facetów kompletnie zwariowanych na jej punkcie. Otóż ci panowie stwierdzili, że musi być sposób, żeby stworzyć urządzenie pozwalające W DOMU przygotować kawę taką, jaką w kawiarni robi wielki ekspres ciśnieniowy – w domu, łatwo i bez trudności.
No i udało im się! Stworzyli taki ekspres, nazywając go automatycznym, pierwszy raz w roku 1985.
W ekspresie automatycznym cudowne jest to, że kawa jest naprawdę pyszna… Ziarno jest świeżo mielone, do tej jednej konkretnej kawy, kawa zaparzana jest pod wysokim ciśnieniem pary wodnej, ilość wody i intensywność kawy można regulować. No i robi się sama! 😉 Dodatkowo urządzenie spienia mleko. Czyli za jednym przyciśnięciem przycisku robimy cappuccino czy latte macchiato.
LatteGo . . . z miłości do kawy i mlecznej pianki!
Wracając do marek i biznesu…
Skracając biznesową historię, Philips odkupił markę Saeco, utrzymując i nazwę, i markę.
Natomiast teraz zrobili coś jeszcze ciekawszego. We wrześniu 2018 Philips przedstawił nowe ekspresy, wśród nich Philips 5000 LatteGo. Mechanizm zaparzający kawę, nazywany blokiem zaparzającym, jest identyczny jak w ekspresach Saeco { jest to dokładnie to samo urządzenie, ten sam ceramiczny młynek i ten sam zaparzacz }; natomiast wprowadzono zupełnie system spieniania mleka.
Naprawdę rewolucyjne rozwiązanie!
Philips stworzył zupełnie nowy system, który nie potrzebuję żadnych rurek, ani żadnego dodatkowego „urządzenia”, które zawsze było trochę kłopotliwe w utrzymaniu w czystości w ekspresach automatycznych – cieniutkie rurki i kanaliki…
Natomiast tutaj jest nowatorski system spieniania mleka LatteGo, który ma żadnych rurek. Na zewnątrz ekspresu doczepiamy dwuczęściowy pojemnik, jakby kubek z podwójną ścianką. Pomiędzy jedną a drugą ścianką wąskim kanalikiem zaciągane jest mleko, które trafia do malutkiej okrągłej komory… to trochę działa jak tornado, albo huragan – tworzy się jakby wir mleczno-powietrzny i… mleko się spienia! wylatuje szerokim łukiem do kubka czy filiżanki… Brzmi niewiarygodnie? Zgadzam się! Tutaj możecie zobaczyć, jak to wygląda – całkiem fajnie!
Ten system spienia mleko cudownie, pianka jest najlepszej jakości, długo się utrzymuje i nie różni się niczym od tradycyjnie tworzonej.
Dodatkowo, potrafi spienić cięższe mleko – moja ulubiona kombinacja to mleko 3,2% z dodatkiem mleka zagęszczonego niesłodzonego. Taka pianka ma bajeczny smak i jest aksamitna…
Potrafi też spienić mleko roślinne, co jest niezłym wyzwaniem – 'mleko’ roślinne to przecież zupełnie inna substancja, o innej kleistości i składzie…
{ Nie znajdziecie tego w instrukcji ani opisie producenta. Niemniej przetestowałam – działa świetnie, szczególnie z gęstszymi mlekami roślinnymi. Niedługo na blogu przepis na kawę orzechową! }
W każdym momencie ten system można bardzo łatwo wypłukać – kubek zdejmujemy z ekspresu i płuczemy 15 sekund pod bieżącą wodą. Można też rozłączyć na dwie części i po prostu umyć w zmywarce. Nie ma żadnych ukrytych elementów, które się stykają z mlekiem i w których resztki mleka mogłoby zalegać. Bardzo higieniczne rozwiązanie i niezwykle proste w obsłudze.
Dla mnie jest to absolutnie rozwiązanie zmieniające życie.
Mam pyszną kawę na co dzień, parzoną jak lubię na włoski sposób, dostosowaną do naszych preferencji…
{ Piję cappuccino ze 'zmniejszoną’ ilością mleka, czyli tak, jak podają w Italii, nie w Warszawie 😉 – a kiedy potrzebuję więcej mleka dodatkowo dolewam sobie z programu „spienione mleko”. Mój mąż pije podwójne espresso macchiato – takiej opcji nie ma w menu ekspresu, więc robi podwójne espresso + dodaje spienione mleko. Dzięki możliwości zapamiętania własnych ustawień – program 'spienione mleko’ mamy ustawione na ilość nam odpowiadającą – 60 ml, czyli ćwierć szklanki… tak, opcje dostosowywania są genialne! }
Mamy więc kawę taką, jak każdy z nas lubi, na co dzień, nawet w porannej gonitwie. W dodatku w sposób bardzo higieniczny i łatwy, bez kłopotów z czyszczeniem!
Niestety mój ekspres mimo zgłaszania problemu do Philipsa nie spienia tak mleka. Pianka jest mizerna, mleko tylko ciepłe. Jestem rozczarowana zakupem, posuł się po niecałym roku, chodzi mega głośno. Porażka !!!! Odradzam wszystkim !!!!!
bardzo ciekawe co piszesz, moje doświadczenia się zupełnie inne.
spienione mleko jest zawsze gorące, a pianka jak pokazałam. ewidentnie w Twoim egzemplarzu jest coś nie tak.
po niecałym roku ekspres powinien być nadal na gwarancji, warto zwrócić się do serwisu.
warto również pamiętać o regularnym odkamienianiu, czyszczeniu i smarowaniu poszczególnych części ekspresu. ja zaniedbałam odkamienianie, a mimo to udało się obyć bez serwisowania urządzenia: po wskazówka z serwisu i dwukrotnym czyszczeniu domowym ekspres działa bez zarzutu.
Bardzo żałuję, że już nie mogę się raczyć tym napojem bogów, czasami tylko pozwalam sobie na łyczek, aby nie zaszkodzić zdrowiu, a jeszcze posmakować. 🙂
kawę lubię tylko na zimno, ale widzę, że ten ekspres to super sprawa
Ja mam ekspres Krups. Jeszcze nie odkryłam, jak zrobić w nim latte, ale również używam tylko włoskiej kawy. Trendy Mama.
Uwielbiam kolorystykę kawy, jej aromat i smak. 🙂