o kawie domowej, kawie najbliższej prawdziwemu espresso, o moim ulubionym sposobie na kawę śniadaniową i kawowych inspiracjach…
kawa, kto jej nie kocha?
są takie absolutne wyjątki { ostatnio jeden spotkałam }, niemniej w mocno przeważającej większości kawę lubimy i kochamy. i niemal każdy z nas ma na nią swoje ulubione sposoby.
dla mnie nieustająco i niezmiennie wzorcem kawy i podstawową formą jest włoskie espresso. w moim przekonaniu to najlepsza forma, wydobywająca z ziaren to, co najpyszniejsze.
to podstawa kolejnych rodzajów kaw mlecznych: macchiato, cappuccino, flat white…
profesjonalne parzenie espresso w dużym ekspresie ciśnieniowym to nie lada sztuka. a przygotowanie kawy choćby podobnej do espresso w domu – to już prawdziwy wyczyn.
moją uwagę skupia właśnie kawa domowa… pierwsza poranna, popołudniowa, czasem wieczorna… przyrządzana na ulubione sposoby, ta najbardziej własna…
do niedawna bardzo często używałam w domu kawy rozpuszczalnej. miałam swoją ulubiona markę i konkretny rodzaj. odpowiadał mi smak, kwasowość { a w zasadzie jej brak } i panka, która powstawała na wierzchu – niemal jak w prawdziwym espresso. po lekturze kilku tekstów włosy stanęły mi dęba i uznałam, że kawy rozpuszczalnej będę unikać jej jak ognia, bo to samo zło.
poszukując idealnego sposobu na kawę domową pokochałam tradycyjne włoskie kafaterki i to teraz mój ulubiony sposób na kawę. według znamienitych baristów, a także w opinii Włochów – czyli prawdziwych smakoszy kawy – kafeterka czy inaczej kawiarka, albo po prostu MOKA, to sposób na uzyskanie w domu kawy najbliższej prawdziwemu espresso z wielkiego stacjonarnego ekspresu.
Włosi uwielbiają kawiarki, to ich podstawowy sposób parzenia kawy w domu. niemal w każdym domu jest co najmniej jedna, a najczęściej kilka rozmiarów… w kawiarce parzymy konkretną ilość kawy, taką, na jaką jest zaprojektowana. nie możemy przygotować mniej. stąd wiele kawiarek w jednym domu: na pojedynczą kawę, na kawę dla całej rodziny, albo gości… kawiarki sygnowane są ilością kaw, czyli espresso jaką robią: 1, 3, 6… { są nowoczesne modele kawiarek , które pozwalają przygotować 2 ilości kawy – na przykład 1 lub 3, albo 3 lub 6 kaw }.
ciekawostka : jeśli we Włoszech poprosisz w barze czy kawiarni o kawę, nie precyzując jaką – otrzymasz espresso…
poszukując idealnego sposobu na kawę domową pokochałam więc tradycyjne włoskie kafaterki i to teraz mój ulubiony sposób na kawę.
moja kafeterka ma pojemność potrójnego espresso, czy li 150ml. ta ilość wystarcza na kubek porządnej, mocnej kawy śniadaniowej.
moja kawa ulubiona . śniadaniowa
używam ciepłej, nawet gorącej filtrowanej wody. nasypuję grubo zmieloną kawę do pojemniczka… wiecie jak? pojemniczek wypełniamy dokładnie, wygładzamy, NIE UBIJAMY…
w międzyczasie podgrzewam 60ml mleka skondensowanego niesłodzonego, a w czajniku gotuję wodę.
wlewam podgrzane mleko na dno kubka. zalewam gorącą, jeszcze buzującą kawą. dolewam wrzącej wody do 3/4 wysokości ulubionego kubka i mieszam.
dodatkowe 30-40ml ZIMNEGO mleka skondensowanego spieniam { zimne mleko lepiej spienia }. spienić mleko można przy pomocy spieniacza lub… małego słoiczka!
jak spieniam mleko w słoiczku? nalewam niewielką ilość mleka do słoiczka ( 1/4 pojemności słoiczka ) i potrząsam zamkniętym słoiczkiem, aż zrobi się pianka… najbardziej lubię, kiedy jest obfita, z dużymi pęcherzami powietrza pomiędzy tymi maleńkimi….
mleczną piankę wlewam delikatnie na wierzch mojej kawy w kubku… powstaje takie domowe niby capuccino, przepychota!
RODZAJE i GATUNKI KAWY
rodzajów i gatunków kawy jest mnóstwo… każdy może znaleźć swoją ulubioną gatunkową kawę. różnią się gatunkiem, wielkością i pochodzeniem ziarna, sposobem wypalenia, kwasowością, smakiem… z rozsądku i podobnych powodów nie będę nawet próbować typować czy oceniać. są od tego naprawdę świetni specjaliści, a ja o kawie wiem niewiele… koniec końców każdy sam wybiera tę, która jemu odpowiada, a ile osób, tyle najczęściej typów tej naj.
warto próbować różnych gatunków, dowiadywać się, znaleźć swoje ulubione kawowe smaki…
opowiem Wam natomiast o niezwykłych kawach, na które trafiłam w magazynie śródziemnomorskim Lente. kawy mają cudne nazwy – włoskich miejsc, antycznych skojarzeń… zapakowane w naturalne papierowe torebki z uroczymi grafikami… no i smaki… wspaniałe, pełne aromatu. najbardziej przypadła mi do gustu klasyczna kawa Roma. ale przy trzecim teście zaczęłam się zastanawiać, czy może ciemno palony Wezuwiusz jest równie pyszny… warto spróbować!
KAWA ROZPUSZCZALNA – prawdy i mity
z rzetelności jednak zagłębiłam się w temat >>> oto jak wygląda kwestia kawy rozpuszczalnej: kawa kawie nierówna.
produkty oznaczone „kawa rozpuszczalna” nie zawierają całej tablicy związków, jak im się przypisuje. to jest { lub powinien być } po prostu zaparzony i wysuszony ekstrakt kawy. oczywiście, o ile producent jest uczciwy, o ile przestrzega norm, o ile są kontrole, o ile normy są faktycznie dobrze określone. podobno, żeby napisać na produkcie nazwę „kawa” – musi to być produkt jednorodny, w skład którego wchodzi wyłącznie… kawa. oczywiście z dokładnością do wymogów normy, czyli minimalnych ilości substancji nie trzeba podawać { chyba, że są to silne alergeny lub trucizny }.
inaczej ma się sprawa z produktami '2w1′ czy '3w1′ – gotowych mieszanek z cukrem i udawaną śmietanką. tutaj znajdziemy tłuszcze utwardzone oraz wiele innych związków, w tym zbędnych i szkodliwych. tych produktów unikajmy!
innym aspektem sprawy jest to, że kawa rozpuszczalna to produkt przetworzony, więc jeśli zależy nam na naturalności – to nie jest produkt dla nas.
temat kawy rozpuszczalnej został dobrze wyjaśniony w artykule – pouczająca lektura, warto zajrzeć TU > PORADNIK ZDROWIE.
a Wy? jaką kawę lubicie najbardziej?
jaki jest Wasz domowy sposób na kawę?
podzielcie się swoimi fascynacjami! 🙂
moja galeria kawowa . kawa ulubiona
Polecam zwłaszcza kawiarkę Bialetti Mukka, Brikka lub też na małe espresso Cuor di Moka.
W zasadzie wolę herbatę, ale dobrą kawą również nie pogardzę. Cenię przede wszystkim jej smak i właściwości usypiające (tak, po filiżance kawy bierze mnie na spanie). Ulubionej, jako takiej, chyba nie mam. Aha i tylko normalna kawa, a nie rozpuszczalne badziewia kawopodobne i inne wynalazki. 😉
Ja uwielbiam taniusią kawę mieloną Tchibo Family. Żadna inna mi nie pasuje, bo są albo za gorzkie albo za kwaśne.
Koniecznie czarna w dużym kubku. Z powodu jelita drażliwego muszę ograniczać jej ilość, ale dnia bez kawy sobie nie wyobrażam. 🙂
A ja uwielbiam kawę….rozpuszczalną, zwykła, tradycyjną Nescafe. I pomimo tego, że uległam modzie i kupuje te wszystkie Brazylie, Kenie i inne, to swój dzień rozpoczynam właśnie od neskiTylko ciiiiii….
Ja tak samo zakochałam się w kawie z kawiarki już kilka lat temu. Mam w domu dużą (6 kaw) i mniejszą (2 kawy) i to już któreś z kolei kawiarki bo warto dodać, że kawiarka powinna być ze stali a nie np. aluminium (często spotykana w marketach). Testowałam różne firmy i też mam już swoją ulubioną Włoską -Bialetti 🙂
Piję codziennie, rano czasem do owsianki i po połudiu- nawet w miedzyczasie w pracy piję kolejną. Zazwyczaj z mlekiem sojowo- ryżowym lekko podgrzanym i spienionym. W lecie lubię zrobić lody na bazie bananów i espresso- ten smak wymiata!
Rozpuszczalnych napojów kawopodobnych nigdy nie lubiłam i naprawdę mnie to cieszy, smak prawdziwej parzonej jest o niebo lepszy. Sam zapach kawy uzaleznia- uwielbiam i to jedynie uzaleznienie na które warto sobie pozwolić 😉
Piękne zdjęcia. aż zrobiłam sobię kawę! ;D